Fin de l'année.
Spokojna noc, ktoś złapał nóż, ktoś gdzieś w ciemności krzyczy
Mdły świecy blask rozjaśnił twarz biedaka na ulicy
Marny poeta zabił swój czas kolejnym, smutnym wierszem
Chłód wdziera się pod poły kurtki zimnym, krótkim dreszczem
Mdły świecy blask rozjaśnił twarz biedaka na ulicy
Marny poeta zabił swój czas kolejnym, smutnym wierszem
Chłód wdziera się pod poły kurtki zimnym, krótkim dreszczem
Kończy się rok 2013. Lata 90-te zakończyły się już niemal piętnaście lat temu... Czas płynie bardzo szybko, a ja nie mogę pozbyć się wrażenia, że świat zmierza ku nieuchronnej klęsce.
Tyle razy przepowiadano nam apokalipsę; Jednak za każdym razem nic się nie działo. Ludzie, być może odetchnąwszy z ulgą, egzystowali dalej, żyli z dnia na dzień, rutynowo, beztrosko, rozbawieni kolejną bezsensowną wróżbą. Ale czy koniec świata przypadkiem nie miał już miejsca? Czy nie nadszedł on cicho, niezauważalnie wkradając się tak zwanymi tylnymi drzwiami?
Wszystko się stacza. Media, muzyka, filmy, literatura, nie wspominając już rzeczach takich jak służba zdrowia, szkolnictwo, czy, o zgrozo, władza.
The fate of all mankind I see is in the hands of fools.
"Spójrzmy więc wstecz i wspomnijmy to, dla czego warto było żyć."
Zapowiedź koncertu Nine Inch Nails.
Lalki.
E.A. Poe.
Bloody Kisses.
Wasting The Dawn.
Violette.
Tomek Beksiński.
Peter Steele.
Se7en.
Requiem dla snu.
Epitaph.
Wywiad z wampirem.
Spacery na peryferiach miasta.
Most nad autostradą.
Witraże w oknach czarnego domu.
Eroika.
Black Rock Shooter.
Rodzeństwo na Scenie Kameralnej.
Te nieliczne zawarte, trwałe, bądź nietrwałe znajomości.
Noce w Warszawie.
Graffiti malowane na szkolnych murach.
Czyli pokrótce rzeczy, osoby, sytuacje, które odkryłam, pokochałam i oswoiłam w roku 2013.
Więc dziś jest nasze ostatnie spotkanie.
W tym roku, a może w ogóle.
Nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć, choć przeżyliśmy już przecież wiele domniemanych apokalips.
Szczęśliwego roku 2014, kochani.