Cześć.
Wszędzie wokół wiosna; Wszyscy niespodziewanie odżyli i wyrwali się z objęć niebezpiecznej stagnacji, by z jako takim entuzjazmem rzucić się w wir tworzenia. Życie towarzyskie powstaje z martwych, ludzie łatwiej zawierają przyjaźnie i chętniej podejmują wyzwania.
Wszyscy za wyjątkiem mnie.
Zawsze byłam jakaś felerna i niskiej jakości, jakby urwana z nie tej linii produkcyjnej; To już nie jest nonkonformizm, ba, nigdy nie był, to po prostu swoista bublowatość.
Wczoraj znowu narobiłam sobie wstydu. Och, pardon, moja reputacja zrównała się z parszywym zerem. A może nawet spadła poniżej.
Tęsknię za jesienią. Za wrześniowym słońcem i październikową rdzą. Chciałabym przewinąć trochę tę taśmę mojego życia (o ile jest co przewijać, oczywiście), zatrzymać ją na ostatnim kwartale roku i zastopować odtwarzanie. U mnie i tak codziennie jest Halloween.
Ktoś powiedział Halloween?
BEWARE THE WOODS AT NIGHT
BEWARE THE LUNAR LIGHT
stara fotka obrazująca główny kontrast w mojej kolekcji: